Moja foto relacja :)
Chce Wam pokazać namiastkę niesamowitego miejsca, które daje niesamowitą energie. Na giełdzie nie byłam jakieś 2 lata, jednak wiele się zmieniło niestety na gorsze wiele wiele samochodów, przepychanek. Na halach które są na dworze miedzy rzędami ciągle pojawiające się samochody, które doprowadzały mnie do szału. Zakupy wtedy nie należą do najprzyjemniejszych. Fotki przedstawione są robione,, na szybko'' nie było szans do ustawiania się. Za pstrykanie też mnie ganili :)....ale widząc te dywany kwiatów jak tu nie pstrykać??????.......:) Na Wrocławskiej giełdzie znajdziecie.......zobaczcie sami:)
Wow !!! Ja chcę na tą giełdę !!!!!!!!! gdzie to jest ???? Tam tyle dobra wypatrzyłam, Poprosze tylko ciężarówkę na zakupy i gryby portfel !!!!
OdpowiedzUsuńFajnie sie masz , że tam byłaś.
Pozdrawiam
Aniu ....znikła odpowiedz:)....Wrocław Aniu ...., fotki uzupełniłam bo wczoraj nie wiem czemu nie zostały dodane ostatnie 21 szt....
Usuńno fajnie, ja też z pustymi rękami nie wyszła....
OdpowiedzUsuńWiadomo :)
UsuńOjej, Martusiu, ale mnie przestraszyłaś. Już myślałam, że to kolejna zagadka typu; co to za CUDO? Mnie na taką giełdę, niestety wpuszczać nie można, bo kupowałabym wszystkie kwiatki... Ale co ja zrobię, że na ich punkcie mam ,,bzika,,? Fajna giełda i chyba dobrze, że mieszkam od niej daleko...
OdpowiedzUsuńWitaj ...pewnikiem już tak emocjonującej nie uda mi się....:) bo Imbir to imbir:)....Jeśli masz ochotę zaglądnij zgubiło mi się 21 fotek....już dodane:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Martusiu. za cudowny prezent w postaci prześlicznej karteczki z moim ulubiony bzem... Prześliczna! Dziękuję również za ziółka, które na pewno wykorzystam przy jutrzejszym obiedzie.Chociaż, przyznam szczerze, w tej mieszance są nieznane mi zioła.Jak spróbuję, dam znać...Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję i gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOne pasują i do serka białego, frytek, grilla , pomidorka...wszystko w jednym ....aromat połaczenia powoduje że nie odczuwasz potrzeby soli:)
UsuńA czy mogę pochwalić się karteczką na swoim blogu?
OdpowiedzUsuńA jak przyprawy?????:)
UsuńPewnie że możesz:)
OdpowiedzUsuńPrzyprawy pychotka! Używałam już ich do pieczonego kurczaka, a nawet posypuję pomidora na kanapce! Pachną cudownie... Jeszcze raz dziękuję Martusiu i pozdrawiam gorąco;)
OdpowiedzUsuń