poniedziałek, 5 maja 2014

Zagadka

Zagadka....

A teraz coś zupełnie innego....poniżej umieszczę zdjęcie mojego ,,cuda'' jeśli  komuś uda się odgadnąć co to jest?Wygrywa kto pierwszy ten lepszy:)...... w nagrodę dostanie karteczkę niespodziankę oraz idealny zestaw cudownych przypraw na wiosenne grilowanie. Zestaw smaków to aż mieszanka 14 fantastycznych ziół, które stosuje niemal do każdego posiłku, idealny zastępca soli:)   U mnie pogoda w majówkę  nie rozpieszczała ciągle padało padało....a z grilowania nici.....a to cudo poprawiało nastrój:)







48 komentarzy:

  1. Witam. To jest oczywiście Amarylis. Piękny, bo biały. Niespotykany kolor. Pozdrawiam cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może to być hippeastrum, bo obydwa kwiaty są bardzo podobne, ale stawiam na Amarylisa;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jeszcze nie to .....Margit zapraszam do dalszej zabawy:)....aż musiałam sprawdzić co to jest:)....

    OdpowiedzUsuń
  4. To musi być Zwartnica, a w zasadzie Hipperastrum Zwartnica, która potocznie zwana jest Amarylis Siberica. No potwierdź Martusiu, że tak...;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak, bo Zwartnica kwitnie w okresie zimy i na wiosnę, natomiast Amarylis kwitnie późnym latem. Tym właśnie się różnią, pomimo że wyglądają niemalże identycznie. Zgadłam czy nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dalej sie bawimy;)...ale cenie twą upartość;) też sie czegoś nauczę;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Amaryllidaeae - nowa nazwa Cyrtrathus Eletus

    OdpowiedzUsuń
  8. Marit zaskakujesz mnie wiedzą .....ale to jeszcze nie to:) ,,,bawimy się dalej:) wierzę w Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Albo Amarylis Zwartnica Pojedynczy, jeśli chodzi o prawidłową nazwę

    OdpowiedzUsuń
  10. Hippeastrum Mount Blanc - no tylko to mi najbardziej pasuje;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Margit się zawzięła, sekunduję ci dziewczyno!
    Dajesz, nie hamujesz! :-)

    a mój różowy amarylis się zawziął juz drugi rok i nie chce łba wystawić... buuu
    w tym roku zagroziłam kwiatoeksmisją, może się przejmie

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie Margit jest niesamowita:) a ile się uczę od niej:) Bawimy się dalej:).......:)

    OdpowiedzUsuń
  13. No właśnie, chyba rzeczywiście jestem zawzięta, bo spać nie mogę, jak czegoś nie ,,rozgryzę". A czy to nie jest Christmas Gift lub Lilium Longiflorum x Oriental?

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie :) Nie ....wielki szacunek dla Ciebie, jesteś już w mych oczach wojowniczką....ale tylko podpowiem każdy robi oczy że to jest to...., podpowiem to nie jest wymysł że np. sprowadzałam moje ,,cudeńko'' z drugiego końca świata:)....czekam dalej na pomysły mojej wojowniczki:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Clivia miniata;););) no po prosty kliwia biała...

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nie to....mam nadzieje że mnie nie wyklinasz w myślach:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie, no aż taka zołza to nie jestem... Jedynie gapa... Bo to może być naprawdę znany kwiat, a ja doszukuję się nie wiadomo czego;) A mogę poprosić o jakieś " koło ratunkowe,,?

    OdpowiedzUsuń
  18. no zlituj się już i daj dziewczynie spać:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pewnie będzie koło ...:) idąc na każdy targ ....tam znajdziesz:) miej oczy szeroko otwarte:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie, nie daj mi spać, bo ja muszę zgadnąć co to za ,,cholerstwo";) Kiedy stracę cierpliwość - dam znać, że się poddaję;)




    OdpowiedzUsuń
  21. Martuniu, przez to Twoje cholerne ,,cudo,, naprawdę nie mogę spać... A nawet jak obskoczę wszystkie targi, to pewnie tego twojego CUDAKA nie znajdę... Napisz chociaż, czy to ma polską nazwę;) Jak nie zgadnę, napiszę Ci, że jest to KOŁOCUDO;) Ale daj mi jeszcze szansę... Może znajdę to, gdzieś koło...;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moje cudo ma nazwę polską ....nie musimy łamać języka...., moje cudo ma różne odsłony samego okazu kwiata i dlatego jest tak kłopotliwe ...nikt z mych bliskich nie odgadł:)....jedynie poznała się rodzina z Australii bo tam jest bardziej znane......a co ciekawe może owe me ,,Cudo'' możesz mieć nawet w swojej kuchni....:)ciekawe co:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, teraz to mi dopiero zrobiłaś galimatias w głowie;) no prawdziwy cudak! nie dosyć, że bliźniaczo podobny do amarylisa, to jeszcze jadalny?....Co to za cholerstwo... Może coś wymyślę....

    OdpowiedzUsuń
  24. A ile czasu mam jeszcze na rozwiązanie zagadki?

    OdpowiedzUsuń
  25. Marit ....tyle ile chcesz:)...jak już nie dasz rady w pomysłowości napisz...., mi tu dziewczyny piszą abym dała Ci spać:) wiec decyzja należy do Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie Skarbie jeszcze nie to ....podpowiedz moje cudo trzyma się- przechowuje w lodówce:)....wiem wiem gromy lecą z oczu ....ale chyba jeszcze mnie troszkę lubisz....hm??????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi























































































    1. Oczywiście, że bardzo Cię lubię Martusiu;) Czy to jest cebula lub czosnek?

      Usuń
  27. Oczywiście, że bardzo Cię lubię Martusiu;) Czyżby to był kwiat czosnku zielonawego...

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie to nie jest kwiat czosnku ....znów idziesz w dobrym kierunku:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Martusiu, to chyba jest imbir. Używam go rzecz jasna i gdybym nie przejrzała w domu swoich przypraw, zapomniałabym o nim. Zimą nawet kupowałam korzeń imbiru, ścierałam na tarce, dodawałam miodu i jadłam. Świetny na bolące gardło. Jeśli nie jest to imbir - to daj mi jeszcze troszeczkę czasu...Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  30. MARIT JESTEŚ BOSKA ...SKARBIE TO TO.....Kwiat imbiru:) czemu na lodówkę Cię skierowałam bo korzeń wysycha inaczej...u mnie nawet jako eksperyment był włożony taki co zaczynał psuć się:) odcięliśmy zepsuty kawałek i w ziemię:)....a że w internecie nie ma po wpisaniu mego okazu i za każdym razem wpisując inny kwiat-łodygi te same:) i to było tym mega problemem:)GRATULACJE .....potrzebuje teraz namiar adresik:)Kochana Wielka Jesteś

    OdpowiedzUsuń
  31. No, nareszcie trafiłam. A wciąż o tym imbirze myślałam, ale jakiś nie brałam go pod uwagę. Podpowiedź z lodówką, dopiero rozjaśniła mi umysł, bo ja też trzymałam w niej korzenie. Ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że może tak cudownie kwitnąć?. Koniecznie muszę go posadzić w doniczce. Pozdrawiam Martuniu i dziękuję za wspaniałą zabawę;)

    OdpowiedzUsuń
  32. ha! też obstawiałam imbir :-),
    ale tylko na zasadzie może zgadnę
    Margit, wielki szacun dla ciebie za upartość! Jesteś wielka!

    Marta, jak to się wyczarowuje, to cudo?
    proszę nam tu instrukcję obsługi podać!!!

    OdpowiedzUsuń